Co przyniósł modzie (i mnie) rok 2013?
Długo zastanawiałam się nad tym czy podsumowanie roku jest dobrym pomysłem. Ostatnia myśl była taka, żeby sobie darować i patrzeć w przód. To była myśl ostatnia, ale nie ostateczna. Ostatecznie uważam, że podsumowanie 2013 jest dobrym pomysłem m.in. dlatego, że był to dla mnie rok intensywny, rok zmian, rok doświadczeń. Poza tym, reasumując wszystkie wzloty i upadki, był to dobry rok dla mody polskiej.
ABCDEFGHIJKLMNOPRSTUVWZ 2013
Taka sytuacja. Akademia Sztuk Pięknych
podjęła współpracę z siecią Biedronka. W ramach współpracy
przeprowadzony został konkurs, którego czterej laureaci mieli
okazję sprawdzić na czym polega produkcja na skalę masową.
Pozytywem akcji było to, że studenci biorący w niej udział byli
zadowoleni z możliwości, jakie uzyskali (uczestnictwo w
każdym etapie produkcji, kontrola nad pracami produkcyjnymi),
negatywem – ekspozycja towarów (nawet książki w sieci sklepów
Biedronka mają osobny punkt wystawowy, sukienki zaś wrzucone
zostały do koszów zaraz obok materaców, bokserek i misek do
sałatek), słaba reklama dobrego projektu.
Bolton na Art & Fashion
Największa gwiazda tegorocznej edycji
Art & Fashion Festival by Grażyna Kulczyk. Kurator Costume
Institute w Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku, jedna z
najważniejszych osób tworzących historię współczesnej mody i
sztuki. Na swoim koncie ma najlepsze, najciekawsze, najgłośniejsze
wystawy ostatnich lat: "Schiaparelli and Prada: Impossible
Conversations" (2012), „Alexander McQueen: Savage Beauty"
(2011), „American Woman: Fashioning a National Identity"
(2010). W Poznaniu opowiadał o wystawie z 2011. Bez wątpienie
wielkim zaszczytem dla Poznania i powodem do dumy dla organizatorów
jest przyjęcie zaproszenia. Festiwal Art & Fashion po raz
kolejny prezentuje wydarzenie na najwyższym poziomie.
Cuda niewidy
Wystawa przygotowana przez Centrum
Sztuki Współczesnej w Toruniu. Był to, jak piszą organizatorzy
„eksperyment wystawienniczy, w ramach którego zaprezentowane i
przeanalizowane zostały nowatorskie działania prowadzone w obrębie
sztuki, designu, mody i architektury oraz wzajemne oddziaływania
zachodzące między tymi dziedzinami.”. Artyści, których prace
zobaczyć można było na tej, wyjątkowej wystawie to: Hussein
Chalayan, Bogomir Doringer, Naomi Filmer, Kim Hagelind, Tomoko
Hayashi, Ruth Hogben, Mina Lundgren, Yuima Nakazato, Minna Palmqvist,
Ana Rajcevic, Marloes ten Bhömer, Emilia Tikka, Iris van Herpen,
Daniel Widrig, Anna-Nicole Ziesche.
Marloes ten Bhömer “Makieta skórzanego buta, 2003 Materiał Garbowana skórka warzywna i włókno węglowe http://csw.torun.pl/wystawy/baza-wystaw/cuda-niewidy |
Tomoko Hayashi “Zwierciadło łzy – klejnot”, 2011, Kolekcja biżuterii z ludzkich łez, substancji spożywczej, cukru http://csw.torun.pl/wystawy/baza-wystaw/cuda-niewidy |
widok z ekspozycji, fot. Wojtek Olech, CSW Toruń 2013 http://csw.torun.pl/wystawy/baza-wystaw/cuda-niewidy |
Dawid Tomaszewski na FPFWP
Za Dorotą Wróblewską napisać mogę
„Dawid Tomaszewski i długo nikt”. Takie podsumowanie ostatniej
edycji FashionPhilosophy Fashion Week Poland pojawiło się również
u kilku innych dziennikarzy modowych. Dawid Tomaszewski to świadomy
projektant. Jego kolekcja jest pełna, dopracowana w każdym
szczególe. Zaczynając od tkanin, poprzez kroje, nadruki, na samym
pokazie kończąc. Pokazem na ostatniej edycji FPFWP uwidocznił
przepaść jaka dzieli go od innych pokazujących się na tym
wydarzeniu. Co jeszcze zachwyciło mnie na łódzkim Fashion Weeku?
Przeczytajcie TUTAJ.
Elegancja Francja
Niesamowita wystawa w Centrum Kultury
ZAMEK w Poznaniu. Sprawcą „tego całego zamieszania” był, nie
kto inny jak, Piotr Szaradowski, twórca bloga Muzealne Mody.„Elegancja Francja, z historii mody XX wieku” to pierwsza i
jedyna taka wystawa w Polsce. W ramach wystawy organizowane były
szalenie ciekawe wydarzenia towarzyszące. Sama miałam przyjemność
uczestniczyć w wykładzie Dominiki Łukoszek (w blogosferze bardziej
znanej jako Modologia) pt: „Czy ubiór to dzieło sztuki?”. Po
wystawie pozostał mi pamiątkowy folder i TEN oto wpis.
Zdjęcie: własność prywatna |
Fashion Book Poland
Sporo słów zostało już
wypowiedzianych i napisanych o ten pozycji. Słów pozytywnych i
tych nieco mniej. Niewątpliwie nie da się o niej zapomnieć.
Pierwsza tego typu pozycja na polskim rynku. „Książka
telefoniczna” miłośników i pracowników branży mody. Informacje
są filtrowane, grupowane, schemat książki jest łatwy do
opanowania, a sama książka przejrzysta i po prostu miła dla oka.
Niekiedy tylko dziwi uporządkowanie w ten a nie inny sposób (Kasia
Sokołowska jako „Wydarzenie”), niekiedy subiektywne podejście
do prezentowanych treści. Tak czy siak jest to pierwsze wydanie, z
każdym kolejnym powinno już być tylko lepiej.
Gosia Baczyńska na Paris Fashion Week
Gosia Baczyńska jest pierwszą polską
projektantką, która zrealizowała pokaz swojej kolekcji podczas
prestiżowego, paryskiego tygodnia mody. Kolekcja „I feel love”,
którą projektantka pokazała na PFW, miała swoją premierę
wcześniej w Warszawie i w obu tych miejscach została pozytywnie
przyjęta. Polska moda powoli, małymi kroczkami, wychodzi poza
granice. To cieszy. Oby tak dalej.
Harper Bazaar Polska.
Walentynki w tym roku były wyjątkowe.
To właśnie na ten dzień przypadała premiera pierwszego numeru
polskiej edycji Harper Bazaar, periodyku z 146-letnią tradycją.
Pamiętam z jaką dumą przemierzałam ulice Cieszyna i jak
uśmiechałam się widząc osoby, które, z podobnym wyrazem twarzy,
dzierżyły w ręce ten sam, pierwszy numer. Przepiękna Małgosia
Bela na okładce, nowość, świeżość, to wszystko zachęcało do
zakupu i jak najszybszego pochłonięcia treści zawartych w środku.
Swoją przygodę z HB zakończyłam na drugim numerze, sama nie wiem
dlaczego.
Isabel Marant pour H&M
Odkąd do sieci wypłynęły pierwsze
zdjęcia można było zacząć spekulację co do tego, że będzie to
„wydarzenie roku”. Zupełnie nie rozumiem zdziwienia zdjęciami
kilometrowej kolejki o 6:00 rano, kilka godzin przed otwarciem butiku
na Marszałkowskiej. Wyjątkowa kolaboracja, możliwość zdobycia
ubrań cenionej projektantki za niewygórowane ceny. Szaleństwo
Marant było do przewidzenia.
Jakość w modzie, nad którą
zaczęliśmy się zastanawiać.
Złożyło się na to kilka wydarzeń,
m.in. katastrofa fabryki w Bangladeszu, publikacja książki „Etyka
w modzie czyli CSR w przemyśle odzieżowym.”, kilka (a nawet
-naście) rzeczowych artykułów na ten temat. Nie łudźmy się, że
filozofia kupowania zmieni się z dnia na dzień, to skomplikowany
proces, jednak takie impulsy sprawiają, że cel jest bliższy.
Konferencja „Bądźmy realistami
żądajmy niemożliwego”
Zespół Badań nad Modą, działający
w Instytucie Kultury Polskiej UW, po raz drugi zorganizował
konferencję na której roztrząsane były sprawy związane z szeroko
pojętą modą. W tym roku tematem przewodnim były „utopie i
fantazje w modzie i dizajnie”. Na konferencji spędziłam jeden
cały dzień i skoczył się on ...bólem głowy. To z pewnością
reakcja na ogrom wiedzy pochłoniętej w tym dniu. W pamięci
pozostały mi referaty m.in. P. Szarodowskiego „(nie)powtarzalność
haute coulture”, W. Perez-Borjas „Narracje i fantacje cielesności
w kolekcji „Neuromantik” autorstwa Katarzyny Konieczki, K.
Rachunińskiej „Bjork: ciało na przecięciu mody i polityki”. To
jedyna tego typu konferencja w Polsce. Organizatorki zapowiedziały
już kolejną edycję i chociaż na szczegóły trzeba będzie
jeszcze trochę poczekać, warto mieć ją w pamięci.
LPP a sprawa Bangladeszu
Sprawa była skomplikowana. Katastrofa w Bangladeszu wzburzyła nie tylko branżą mody. W gruzach zawalonej fabryki znaleziono produkty z metką "Cropp" (marka należy do grupy LPP). Pozostałe dyskonty zapewniły, że "zajmą się sytuacją", wyraziły współczucie, ale nie LPP. To wzburzyło blogosferą. Po raz pierwszy bloggerzy modowi zaśpiewali jednym głosem. W krótkim czasie powstał list otwarty do LPP, który podpisali bloggerzy, redaktorzy, styliści, fotografowie, projektanci. LPP zareagowało i, choć nie możemy mówić o happy endzie, wszystko skończyło się ...lepiej.
Maciej Zień i pokaz w kościele.
Kontrowersje, dyskusje, afery, urażeni parafianie i msza przebłagalna. To co działo się w ramach
ostatniego pokazu Macieja Zienia „Jestem” było cyrkiem na
kółkach. Swoją opinię co do zaistniałej sytuacji wyraziłam już
TUTAJ.
Nowa moda polska.
Książka wydana przez Marcina Różyca.
Wydawcy piszą o niej „kompendium wiedzy na temat współczesnej
mody polskiej”. Dodać do tego warto „w subiektywnej opinii
autora”. Książkę dobrze się czyta, książka dobrze wygląda,
ale najprawdopodobniej była promowana jako coś zupełnie innego.
Jeśli chcecie dowiedzieć się co w modzie polskiej wg M. Różyca
piszczy przeczytajcie koniecznie. Osobiście posiadam i pierwszym
wrażaniem po przeczytaniu było oczarowanie.
Konkurs dla młodych projektantów i
entuzjastów mody. Organizowany dwa razy w roku w Kielcach.
Zgłoszenia do konkursu spływają z całego kraju, a nawet spoza
jego granic. Do ostatniej, jesiennej edycji spłynęło 189 zgłoszeń
projektantów i duetów projektanckich, 110 zakwalifikowało się do
półfinałów. Ten konkurs jest „łowcą talentów” m.in. dzięki
szanownego jury. Uczestnikami tego konkursu we wcześniejszych latach
byli: Ola Bajer, IMA MAD, Paulina Ptasznik, Herzlich Willkommen,
Jakub Pieczarkowski, Wojciech Haratyk. Nazwiska te są nam znane,
projektanci czynnie uczestniczą w rozwoju branży mody. Zapamiętajmy
więc laureatów jesiennej edycji: Katarzyna Skórzyńska, duet
Agnieszka Gajos i Paulina Matuszelańska, Aneta Zielińska – o nich
jeszcze będzie głośno.
Pągowski dla UEG
Grafik i projektant, twórca marki UEG
Michał Łojewski zaprosił do współpracy Filipa Pągowskiego. W
ramach współpracy powstały grafiki na materiały, a także krótka
wystawa prac autora. Dlaczego zaliczam wydarzenie do najważniejszych
w roku? Ponieważ Filip Pągowski to nazwisko bardzo znane na
świecie, mniej w Polsce. Artysta chronicznie tworzy grafiki dla
Comme Des Garçons, współpracował również z Diane Von
Fustenberg. Jego prace opublikował The New Yorker, Talk Magazine,
Visionaire oraz w The New York Times.
Zdjęcie: własność prywatna |
Zdjęcie: własność prywatna |
Reportaż Chajzera
Burza w szklance wody. Filip Chajzer,
reportażysta, postanowił złapać okazję i skopiować reportaż
Kimmela z NYFW. Bez przemyśleń, przygotowań, wybrał się na
Warsaw Fashion Weekend i na tym oto, komercyjnym do bólu, wydarzeniu
miał zamiar ośmieszyć polską blogosferę modową. Wszystko byłoby
w porządku właśnie gdyby nie ta misja. Żeby nie denerwować się
po raz kolejny, chcących zagłębić temat odsyłam do swojegowcześniejszego tekstu.
SUPER, ŻE JESTEŚCIE!
Jestem tutaj z Wami od marca i w
kolejnym marcu (2014) planuję zrobić małą/wielką rewolucję, ale
na dzień dzisiejszy chciałam podziękować za to, że jesteście,
czytacie, przeglądacie, komentujecie. Nie uwierzę już żadnej
osobie, która powie mi, że Polacy nie czytają, a od dawna nie
wierze żadnej, która mówi, że moda to tylko ubrania. DZIĘKUJĘĘĘ!
;-)
Albo mnie się zdaje, albo w 2013 było
ich całe zatrzęsienie? Oprócz stałych „punktów programu”
powstawały małe, mniejsze i jeszcze mniejsze. Z jednej strony
świetnie jest promować modę polską, przybliżać się do
potencjalnych odbiorców, zachęcać spotkaniami twarzą w twarz,
konstruktywnymi rozmowami, zawieraniem nowych znajomości, ale ja w
pewnym momencie czułam przesyt, przerost formy nad treścią,
ponieważ wystawcy na poszczególnych targach się powtarzają, a
wydarzeń towarzyszących próżno szukać, bo to przecież targi.
...słyszeliście, że wyprzedażowa
edycja targów mody Misz Masz już niedługo?
Zdjęcie: fanpage Misz Masz |
Walki o pierwszy rząd
...czyli nieprzyjemności w modzie
polskiej. Nie spotkamy tego nigdzie indziej na taką skalę, jak u
nas. W tym roku odnotowaliśmy kilka szczególnych przykładów
„walki o pierwszy rząd”. Brzmi to aż tam absurdalnie, że przed
chwilą pomyślałam nawet o porównaniu z walkami kogutów, ale nie,
to inny kaliber, tutaj niektórzy walczą jak lwy. Bloggerzy
niby-modowi zamiast zamieszczać na swoich super-blogach recenzje
pokazów (, czyli rzeczy, na które czekają czytelnicy) zamieszczają
zażalenia do organizatorów o złe umiejscowienie na sali pokazowej.
Facebook przyjmuje wszystko. Wyrzuty/zarzuty/obrazy majestatu.
Skończmy z tym, nie na tym wic polega.
Vistula
Marka Vistula zaprezentowała ciekawą
kolekcję, obfitą w najróżniejsze kolory i tkaniny. W kolekcji
znajdziemy m.in. dobrze skrojone marynarki w dziesiątkach wariantów
na różną okazję, porę dnia i stylizację, kolorystycznie mnóstwo
odcieni niebieskiego, pomarańczy, czerwieni, bordo czy szarości.
Kolekcja to prosta, a jednocześnie efektowna. Mocno zapadła mi w
pamięć, ponieważ z chęcią obserwowałabym tak ubranych mężczyzn
na ulicach. Poza tym to jedna z tych kolekcji, z których modele z
wybiegu mogą od razu zejść „na Ziemię”, na miasto, do
warunków naturalnych. Przyczyniła się do tego perfekcyjna
stylizacja.
Zdjęcia: Jakub Pleśniarski/LAMODE.INFO |
Zdjęcie: Jakub Pleśniarski/LAMODE.INFO |
Złote tarasy a w nich Full of Style
Butik, w którym kupić możemy
produkty polskich projektantów w ...CENTRUM HANDLOWYM. To otwarcie
się na szerszą grupę potencjalnych odbiorców, to danie możliwości
poznania polskich projektantów i wytworów ich pracy, to widoczne
zaprzeczenie tezy, że „polscy projektanci są drodzy”. Ciekawe
aranżacje witryn, profesjonalna obsługa. Słów kilka o otwarciu
znajdziecie TUTAJ.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz