29 grudnia 2015

2015 - dobry rok polskiej mody

...i mój. Koniec roku to czas na podsumowania. W zeszłym roku takowego nie zrobiłam - żałuję i biję się w piersi. Podsumowanie to subiektywny przegląd tego, czym żyła polska moda przez ostatnie 12 miesięcy. To TL;DR moich tekstów oraz wpisów na kanałach społecznościowych. I choć krótko nie jest to z przyjemnością zapraszam.

20 grudnia 2015

Fantazjowanie wspomagane, czyli wrażenia z wystawy „Modna i już! Moda PRL”

17 grudnia, piątek. Dzień przed otwarciem wystawy i kilka godzin przed wernisażem. Kraków wita jesienną, jak na grudzień, pogodą, a przede wszystkim słońcem. Na Dworcu Głównym wsiadam w tramwaj. Mam mało czasu, więc chłonę każdy centymetr miasta zza okna. Mijam gmach główny Poczty Polskiej, Plac Wszystkich Świętych, krakowską Filharmonię i najstarszego polskiego uniwersytetu. Jestem tak przejęta tym chłonięciem, że mijam przystanek, na którym miałam wysiąść i dopiero po sygnale zamknięcia drzwi zauważam potężny budynek krakowskiego Muzeum Narodowego. Wysiadam na Oleandry i wracam już piechotą, zauważając już nie tylko budowlę, ale i ogromny baner informujący o wystawie, z powodu której tutaj przyjechałam. „Modna i już! Moda PRL” to jedyna taka wystawa o polskiej modzie czasów komunistycznych.

15 grudnia 2015

Dzieje się w Krakowie! WYSTAWA: „Modna i już! Moda PRL”

Końcówka 2015 roku zapisze się w historii polskiej mody jako czas wielkich powrotów. Do historii i pracy tych, którzy tworzyli rynek w czasach powojennych. Najpierw Barbara Hulanicki poinformowała, że zaprojektuje jesienno-zimową kolekcję dla legendarnej BIBY, później pojawiły się wieści o biografii współtworzonej przez samego Jerzego Antkowiaka, ostatnio wyszła książka o jego szefowej,„carycy polskiej mody” - Jadwidze Grabowskiej, a w tak zwanym międzyczasie Aleksandra Boćkowska napisała pierwszy polski reportaż o modzie – „To nie są moje wielbłądy. O modzie w PRL”. Muzeum Narodowe w Krakowie idzie utartym szlakiem i przygotowuje swoją ucztę dla oka.

4 grudnia 2015

Love is in the AIR – nowa kolekcja marki ALE.

Przestrzeń inspiruje. Nie tylko kolorowy Marrakesz, Tokio czy Meksyk są w stanie natchnąć do działania, projektowania. Często patrząc za daleko, nie dostrzegamy tego, co mamy pod nosem. Niecałe 800 kilometrów na południe od Poznania, w środku Europy, projektantka Aleksandra Przybysz znalazła wenę do stworzenia nowej kolekcji biżuterii.