Szafiarki i jutjuberzy na celowniku Chajzera
Co do blogerów, jutjuberów i innych
osobników, którzy gdzieś w domu zostawili swoje mózgi (lub też
widok kamery sprawił, że inteligencja wyparowała), to na prawdę
brak mi słów. Pierwowzór akcji, zorganizowany na NYFW jeszcze mnie
śmieszył, bo to było bardziej "z przymrużeniem oka"
(arbuzy na głowach i tym podobne). Poza tym Amerykanie mają dziwne
przeświadczenie, że są wszystkowiedzący. Ale w Polsce, gdzie
rynek jest raczkujący? Na imprezie, która ma sztywny harmonogram i
każdego dnia +/- 5 pokazów?
Ukrytym wymiarem tego nieszczęsnego
video jest kwestia pracy wolontariuszy. Pracowało ich tam od 40 do
60 osób. Zastanawiam się po co? Wolontariusze na sali stali w
pierwszym rzędzie i kręcili swoimi super-smartfonami filmiki z
wybiegów. Ja podziwiam ich prace. Sama byłam kilkukrotnie
wolontariuszką na tego typu eventach, więc doskonale wiem ile i w
jakich warunkach się pracuje. Za darmo, za dziękuję, za uśmiech,
za dobre słowo. Tutaj zastrzeżenia mam raczej do organizatorów,
którzy po raz kolejny postawili na ilość, nie jakość.
Wracając do samego reportażu, nie
odnoszę tego, jako zamach na modową blogosferę. Niech szafiarki,
blogerki i jutjuber działają sobie na swojej niszy, ja zostaje na
swojej. Internet ma to do siebie, że każdy może znaleźć tu swoje
miejsce. I ja, i Ty, i oni również.
Nie da się ukryć, że bloggerzy,
wypowiadający się w materiale, wpadli jak śliwka w kompot,
nawymyślali, napocili rozwinięte wypowiedzi o kolekcjach Schleswig`a
i Holstein`a, a pomocna wolontariuszka poinformowała, że pokaz
Hansa Kloss`a będzie "chyba jutro". Ale o co
tyle krzyku? Po co całe to zamieszanie? Niektórym przeszkadza
wrzucanie wszystkich blogerów do jednego worka, niektórych śmieszy
głupota ludzka. Inni uogólniając myślą, że wszyscy ludzie
pracujący w branży mody mają podobnie niski poziom inteligencji,
jeszcze inni kpią z wykpiwanych. Motywy całokształtu działania są
dla mnie wciąż nieznane. Jedyne co wiem na pewno to to, że
marnujemy drogocenny czas na czytanie bzdur, słuchanie bezsensownych
wypowiedzi, śledzenie dyskusji na temat dyskusji. W tym samym czasie
moglibyśmy poczytać niezwykle ciekawe, zabawne, rzeczowe artykuły
Tobiasza Kujawy na QELEMENT.PL, artykuły Michała Zaczyńskiego czy
posty Modologii lub Harel, zabrać się za lekturę wydanych niedawno
biografii Prady, Versace czy Diora.
Uff, już koniec. Potrzebowałam pozbyć
się tego z głowy.
XOXO.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz