2015 - dobry rok polskiej mody
...i mój. Koniec roku to czas na podsumowania. W zeszłym roku takowego nie zrobiłam - żałuję i biję się w piersi. Podsumowanie to subiektywny przegląd tego, czym żyła polska moda przez ostatnie 12 miesięcy. To TL;DR moich tekstów oraz wpisów na kanałach społecznościowych. I choć krótko nie jest to z przyjemnością zapraszam.
ABECADŁO 2015
Areta Szputa dla
Reebok
Wydawałoby
się, że Areta Szpura z Local Heroes nie miała dobrego czasu na
swoją tęczową bombę jaką zafundowała Reebokowi i którą przez
długi czas trzymała w tajemnicy. Premiera Reebok Ventilator jej
projektu zbiegła się w czasie z premierą kolekcji Balmain dla H&M.
Fashioniści zajęci byli pokazami i przedpremierowymi zakupami,
przed sklepami szwedzkiej sieciówki ustawiały się kilometrowe
kolejki, z których filmiki były komentowane przez kolejne dni. A
tymczasem okazało się, że nie tylko Balmain złamało Internet.
Sneakersy projektu Arety Szpury zostały wyprzedane do ostatniej
sztuki w dniu ich premiery. Wielki, polski sukces, który umknął w
światowym szaleństwie
fot. http://bit.ly/1PtGmHM |
Bielizna, futra i
Bracia Jabłkowscy
Zaskoczenie
i niespodzianka na koniec roku. Kostiumografki Urszula
Łęczycka-Jeziorska i Martyna Jeziorska stworzyły album, w którym
zawarły, nigdzie dotąd niepublikowane, katalogi Domu Mody Braci
Jabłkowskich. Warszawski Harrods z czasów międzywojennych, jak się
okazało, prezentował rzeczy niewiele odbiegające od tych, które
proponowano na zachodzie Europy. Polska ma z czego być dumna. Po
latach wracamy do pamięci o czasach świetności budynku przy
Brackiej.
Caryca polskiej mody (KLIK)
Jadwiga Grabowska to
tajemnicza postać polskiej mody powojennej. Zawdzięczamy jej
podniesienie się branży z kolan, powstanie z popiołów. W czasach,
kiedy nie było nic, ona starała się tworzyć nie tylko coś, ale w dodatku coś dobrego. Organizowała zagraniczne wyjazdy, pokazywała polskie
kolekcje na targach w Europie i poza nią. Trzymała Modę
Polską w ryzach przez dziewięć lat, dała podwaliny do tworzenia jej
imperium. Do śmierci związana z modą. W książce Marty Sztokfisz
jej historia połączona jest z historiami innych artystycznych dusz
powojennej Polski, szczególnie Warszawy. Lektura nieobowiązkowa,
ale pełna niedokończonych historii, które mogły nigdy nie zostać
opowiedziane.
Dekada MSKPU (KLIK)
Antwerpia
ma swoją Royal Academy od Fine Arts, Londyn – Central Saint
Martins, a Warszawa MSKPU. W tym roku Międzynarodowa Szkoła
Kostiumografii i Projektowania Ubioru świętowała dekadę
istnienia. Był czas na podsumowania, podziękowania, wyróżnienia,
a także galę finałową pokazów dyplomowych. Kołodziejski, Gnaś,
Kopiszka, Kwapisz, Cochara & Matera – to nazwiska, które warto
zapamiętać dziś, by móc zabłysnąć w przyszłości. Będzie o
nich głośno. MSKPU – kolejnych udanych dziesięcioleci i ciągłego
rozwoju!
ElleMAN
Pierwszy
numer polskiego wydania ElleMAN ukazał się w połowie października.
Marcin Dorociński na okładce – dobry początek. „Biblia mody
dla mężczyzn” - wiele już magazynów stawiało sobie taką
poprzeczkę. Wbrew moim obawom nie jest to katalog reklamowy dla
mężczyzn. Graficznie dopasowany do męskiego gustu. W środku sporo
gadżeciarskich dodatków, ale i ciekawych tekstów. Nic jednak nie
przebije sesji. Świetne, z pomysłem, a przede wszystkim polskie.
Drugi numer kwartalnika powinien ukazać się w styczniu.
Fashionclash
Maastricht
Mocna,
polska reprezentacja pojechała do Holandii na bardziej
alternatywny, tamtejszy tydzień mody. W Maastricht reprezentowali
nas: IMA MAD, ODIO & Pieczarkowski, Ola Bajer, Klekko oraz kilka
innych projektantów i marek w ramach strefy showroom. Organizatorzy
Fashionclash obecni są na kolejnych edycjach FashionPhilosophy
Fashion Week Poland i ostrzą oko na tych, „bardziej pojechanych”
projektantów. Mam nadzieje, że z grona kilku nazwisk, które w tym
roku pokazały się w ramach strefy OFF OUT OF SCHEDULE również
upatrzyli swojego faworyta. Współpraca kwitnie, oby tak dalej.
ODIO i Pieczarkowski / fot. http://on.fb.me/1NT3nPR |
Gosia Baczyńska ze
Złotym Logo Polska!
W dniu, w którym
broniłam swojej pracy magisterskiej, a później objadałam sięnajlepszymi goframi w mieście, Gosia Baczyńska odbierała ważną
nagrodę w karierze. Nie branżową a państwową. Odznaką Złote
Logo Polska wyróżnia się wybitne jednostki, które swoimi
codziennymi działaniami zawodowymi bezpośrednio wpływają na
promocję Polski w kraju i za granicą. Wcześniej taką odznaką
wyróżnieni zostali m.in.: Krzysztof Penderecki, Urszula Dudziak czy
Leszek Możdżer. Teraz do tego zacnego grona zaliczyć trzeba
również Baczyńską. #duma
hm.com/pl/ (KLIK)
Tyle
czekania, tyle błagania i ...jest! H&M ruszyło ze sprzedażą
internetową na terenie Polski. Tym, którzy myśleli, że złapali
byka za rogi, ponieważ łatwiejsze będzie kupno czegokolwiek z
kolekcji projektanckich, szwedzka sieciówka wylała wiadro zimnej
wody na głowę (inni twierdzą, że wygrała Internet). Gdy wybiła
godzina zero okazało się coś niemożliwego. Kolejki w internecie.
Nieśmieszny żart? Nie, hm.com/pl/.
Ida
Gala Oskarów to co roku
wielkie wydarzenie. Miliony wydanych dolarów, tysiące kilometrów
czerwonych dywanów, a wśród nominacji do nagrody w kategorii film
nieanglojęzyczny w tym roku - „Ida” Pawła Pawlikowskiego. Od początku
byliśmy faworytem, ale mieliśmy mocnego rywala – rosyjskiego
„Lewiatana”. Gala trwała i trwała a cierpliwość zaczynała się kończyć. Odtwórczynie
głównych ról – Agata Kulesza i Trzebuchowska wyszły na wino i
papierosa, a wtedy ...wtedy działa się magia. Paweł Pawlikowski
już ze statuetką w ręce wygłosił wspaniałe przemówienie, które
powtarzały później światowe media, zaliczając do najlepszych
tego wieczoru. W czym pojawił się na scenie? Pawlikowski postawił
na klasyczny smoking zaprojektowany przez Tomka Ossolińskiego.
Kulesza wybrała ozdobną, długą suknię projektu Macieja Zienia,
zaś Trzebuchowska – granatową, lejącą suknię młodej marki
Horror!Horror!. Oprócz wielkich wygranych na gali Oscarów pojawili
się również: nominowani w kategorii najlepszy film
krótkometrażowy, dokumentalny: Tomasz Śliwiński (w projektach
Tomasza Ossolińskiego) i Magda Hueckel (w sukni marki Moons,
biżuterii Anny Orskiej i butach Loft37). Liczna polska reprezentacja
postawiła również na projekty Justyny Chrabelskiej, Agaty
Wojtkiewicz i Zofii Chylak.
Moje ulubione, oscarowe / fot. http://bit.ly/1PtjV3v |
Jerzy Antkowiak i
(auto)biografia
Agnieszka
L. Janas i Jerzy Antkowiak spędzili ze sobą mnóstwo czasu. Głównie popijając martini i plotkując o tym i owym. W czasie tych spotkań powstawał materiał do książki, która w najdokładniejszy
sposób opowiada o tym jak to się stało, że „plastuś z
Wrocławia” znalazł się w Modzie Polskiej. W książce szczegółowo
przeczytamy o dzieciństwie Antkowiaka, jego rodzinie i czasach, w
których przyszło mu dorastać. Mniejszą część zajmują czasy Mody
Polskiej, te, które wydawałyby się w całej historii najciekawsze.
Wartością dodaną są kolorowe listy, jakie młody Jurek słał do
pani Dany, w których opisywał pomysły na kolejne stylizacje, z dbałością o każdy detal.
Konkurs Złota Nitka (KLIK)
Po rocznej przerwie
wrócił do harmonogramu polskich wydarzeń związanych z modą. To
już XXII edycja trampoliny dla projektantów, z której w
przeszłości wyskoczyli m.in. Agata Wojtkiewicz, Maria Wiatrowska,
Ilona Majer, Rafał Michalak, duet paprocki&brzozowski (aktualnie
członkowie jury konkursu), a także Monika Onoszko, Łukasz Jemioł,
Maciej Zień. W tym roku triumfowała Joanna Organiściak. W gronie
wyróżnionych znaleźli się: Anna Tronowska, Martyna Sobczak i
Katarzyna Pałcik. Honorowa Złota Nitka trafiła do Katarzyny
Sokołowskiej, która w swoim przemówieniu wspominała szalone
scenografie z pierwszych edycji konkursu. Mnóstwo wspomnień i
historia polskiej mody pisana na bieżąco. Oby już bez przerw.
Paulina Matuszelańska, fot. Łukasz Szeląg / mat. pras. |
Liny, sznurki,
zaplatanie
Polscy
projektanci oszaleli na punkcie tego typu rozwiązań w swoich
projektach. To dobrze, bo to oznacza powrót do rękodzieła. To źle,
bo wszyscy zaczęli to robić w tym samym czasie. Najpierw Maciek
Sieradzky, który „popłynął” na swoich plecionkach i stworzył
z nich znak rozpoznawczy, później Jacob Birge, który wykorzystał
ten element w swojej jesienno-zimowej kolekcji. W zaprezentowanej
ostatnio przez Annomalię sesji dla Elements Magazine znajdziemy z
jednej strony długie, zwiewne suknie z dużym wycięciem, z drugiej
zaś plecione krótkie topy, które są szalenie efektowne. Kto
przeciągnie linę na swoja stronę?
Jeden
z planów i założeń na rok 2015 – zrealizowany. Kolejna praca
dyplomowa o tematyce okołomodowej. Pisałam o elementach znaczących
naszego ubioru w korelacji z procesem stratyfikacji społecznej.
Fragmenty pracy publikowałam na blogu. Na obronie dostałam takie
pytania, które zachęciły mnie do dalszych badań,
więc najprawdopodobniej ciąg dalszy nastąpi.
Nowa odsłona
Arkadiusa (KLIK)
Arkadius
nic nie musi. Projektant nie
walczy już o sławę, nie zabiega o rozgłos na wielką skalę.
Powrócił skandalem, w dawnym stylu. Drugą kolekcję nie nazwałabym
kolekcją a manifestem. Arkadius, jak każdy z nas, ma przemyślenia
względem współczesnego rynku, ma też swoje cele i marzenia, które
może osiągnąć m.in. dzięki takim akcjom jak „niewidzialna
kolekcja”. Z perspektywy wszechobecnego konsumpcjonizmu i ogólnie
przyjętej wizji projektanta jako twórcy ubrań, taki krok wydaje się
irracjonalny, ale ...Arkadius przecież nic nie musi. Może za to bardzo wiele.
Może tworzyć kolejne skandale, które będą służyły zwróceniu
uwagi na konkretny problem. W ostatnim manifeście sprzeciwia się
bezmyślnemu konsumowaniu.
Od Arkadiusa do
Zienia
Jesień
obrodziła w tym roku w dobrą książkę o tematyce mody. „Modni:
od Arkadiusa do Zienia” to dziewiętnaście opowieści o
projektantach, duetach i markach, oraz czasach, w których zaczynali
i rozwijali swój interes. O myślach, marzeniach i wątpliwościach,
o celach, filozofii i rzeczywistości z jaką musieli się zmagać.
Ciekawa koncepcja i lekka forma. Książka na trzy jesienno-zimowe
popołudnia.
Polski tydzień mody
...choć
niektórzy mówią, że łódzki. Gwoli ścisłości chodzi o
FashionPhilosophy Fashion Week Poland. Ostatnia edycja dużo
skromniejsza niż zwykle. Zdążyliśmy się przyzwyczaić do tłumów
na gali otwarcia i pokazach kolekcji Łukasza Jemioło czy MMC, a
tymczasem ani Jemioła ani duetu MMC nie było w harmonogramie, więc
i tłumów nie zaznaliśmy. Pierwszy blok pokazów każdego dnia
odbywał się przy w połowie pustej sali pokazowej (tak, wiem, że
dla niektórych sala mogła być do połowy pełna). Strefa OFF OUT
OF SCHEDULE obejmowała pokaz jedynie czterech kolekcji projektantów,
którzy mają w sobie jeszcze trochę szaleństwa. Ostatnia edycja
FPFWP to przełom. Co dalej? Czas pokaże.
Rebranding marki
Aryton (KLIK)
Moda
na rebranding przybyła do nas z Zachodu, jak wiele innych
wcześniejszych mód. Tej modzie porwać dała się marka Aryton,
której znakiem rozpoznawczym są perfekcyjnie wykonane płaszcze.
Przy okazji rebrandingu marka dostała imię i tak teraz mamy
PATRIZIE ARYTON. Zmieniło się oczywiście logo, ale także wystrój
wnętrz salonów i wizerunek marki w mediach społecznościowych.
Wartością dodaną tych zmian była publikacja, która będzie się
ukazywała raz w roku, czyli magazyn (nie katalog). Na czele zespołu redakcyjnego stanął
Michał Zaczyński. Pierwszy numer wzbudził zainteresowanie, ale
czekamy na więcej.
fot. http://bit.ly/1NMeqw6 |
Suda dla Altra Dea
Couture
Zazwyczaj
chwalimy jego kolorowe, wymyślne ilustracje i grafiki. Mateusz Suda
w tym roku zaliczył ciekawą współpracę z Altra Dea Couture, dla
której zaprojektował najpierw naszyjniki, później również
bransolety i pierścionki. Efektem tej współpracy jest nie tylko
biżuteria, ale także odważna sesja. Pamiętajcie, że serducho
jest dobre nie tylko w Walentynki.
To nie są moje
wielbłądy
Pierwszy
polski reportaż o tematyce mody. Książka o tajemniczym tytule,
który tworzy świetną klamrę jej treści. Treści, która pokazuje
modę w czasach PRL. Nie tylko tą od projektantów, ale także tą z
ulicy.
Wystawa „Modna i
już! Moda PRL” (KLIK)
Minęła
już odpowiednia ilość czasu, by popatrzeć na modą czasów PRL z
dystansem. Prace nad tą wystawą, włączając w to liczne dyskusje
i planowanie, trwały 4-5 lat. Efektem końcowym jest wystawa w
Muzeum Narodowym w Krakowie. Wystawa jedyna w swoim rodzaju. W jej
ramach zobaczyć można ok. 400 obiektów, pozyskanych ze wszystkich
polskich muzeów, kolekcji kolekcjonerów oraz osób prywatnych.
Każdy obiekt ma swoją historię, którą przybliżyć pozwalają
krótkie opisy. Historie i klimat tamtych czasu przywołuje aranżacja całej wystawy. Do wycieczki do Krakowa zachęcają liczne
wydarzenia towarzyszące, spotkania z wielkimi tamtych czasów, a
także spotkania dla seniorów, warsztaty dla rodzin i dzieci,
oprowadzania kuratorskie. Kraków można odwiedzać do 17 kwietnia. Jeśli nie Kraków to Wrocław, ponieważ właśnie tam, również do Muzeum Narodowego, wystawa zostanie przeniesiona.
Zieńgate
Przykra,
nieśmieszna telenowela w odcinkach. Brudy prane publicznie, otwarte
rozliczenia, oskarżenia i potok słów, który paść nie musiał.
Przypominało mi to historię Arkadiusa sprzed 10 lat. Ten sam,
biznesowo-finansowy, podtekst, ta sama ucieczka daleko stąd, to samo
niezrozumienie w branży i poza nią, ten sam medialny szum. Nikomu
ta historia nie wyszła na dobre, a rozwiązania jak nie było tak
nie ma.
Na Nowy Rok zwykle życzę najbliższym, żeby ten kolejny był lepszy od poprzedniego. Tego więc i Wam życzę.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz