27 października 2013

Tonę w lekturze - Versace, Kelly i Hepburn.



Pamiętacie post o książce "Prada. Obyczajowy fenomen"? Tak, to wtedy, kiedy pisałam też o tym, że uwielbiam sama siebie obdarowywać prezentami, bo wiem, że będą w trafione. Tak, to też wtedy, kiedy publicznie przyznałam się do tego, że oceniam filmy po tytule, a książki po okładce. Pamiętacie? Świetnie. No więc po tym lakonicznym, raczej pozytywnym pościku Wydawnictwo Dolnośląskie postanowiło mnie obdarować kolejnymi tytułami.

Na półce, tuż obok "Prady...", po przeczytaniu rzecz jasna, wyląduje "Versace. Geniusz, sława i morderstwo", a obok nich "Oczarowanie. Życie Audrey Hepburn" i "Wyższe sfery. Życie Grace Kelly". Jak na razie ich miejsce to komoda, zaraz obok łóżka, ewentualnie torbisko, w którym chowam pół swojego życia wychodząc kiedykolwiek dokądkolwiek.



Zdjęcie: własność prywatna

Pomimo tego, że jestem w trakcie dwóch, zupełnie niemodowych tytułów, nie omieszkałam nie zacząć kolejnego. Padło na "Versace..." Idąc tropem wcześniejszej biografii wydanej przez Wydawnictwo Dolnośląskie spodziewałam się książki w hołdzie bohaterowi tytułowemu, takiej którą czyta się z uczuciem porównywalnym do uczucia małego dziecka widzącego wymarzoną zabawkę albo samochód z lodami. Dalej się spodziewam tego hołdu i czci i zachwalania, ale ponieważ jestem już w połowie trzeciego rozdziału, to napomknąć muszę że zaczyna się tragicznie. I nie chodzi tutaj o określenie złej lektury. Zaczyna się od morderstwa, od śmierci, od tyłu. Nic więcej nie napiszę o treści, bo ona jeszcze przede mną, ale skoro już tak się afiszuję z upodobaniem okładek, to niestety moim zdaniem żadna z trzech, wcześniej wspomnianych, nie przebija ani nie dorównuje "Pradzie...". Portret projektantki ma w sobie moc, która przyciąga i błysk w oku, który nie pozwala oderwać od niej wzroku na dłuższą chwilę. 

Tonę w lekturze. Nie ratujcie mnie.

Zdjęcie: własność prywatna



Ania Wawszkiewicz

Moda to coś więcej. Niż ciuchy, looki, wyprzedaże i ałtfity. Moda to przekazy, emocje, system korelacji, język. Słowami walczę o to by o tym pamiętać. Poza tym bywam tu i tam, czytam to i tamto, piszę tu i ówdzie.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz