12 marca 2013

oby takich więcej: SOPHIE KULA

Zamiłowanie do mody wypiła z mlekiem ...cioci. Po kolejnych wizytach w Paryżu i bacznych obserwacjach jak rozwijają się prace krewnej dla paryskich domów mody poczuła, że to również jej pasja. Swoje kolekcje tworzy z talonów, które stworzone są do produkcji chust i krawatów. Skończyła szkołę muzyczną, dlatego wie jakimi falami trafić w gusta muzyków, z którymi z chęcią podejmuje współpracę. W jej projektach najważniejsza jest oryginalność, indywidualność i absolutna tęcza kolorów. Sophie Kula, bo o niej mowa była jednym z moich objawień na jesiennym festiwalu Neo Fashion Jamboree2.

Na swoim koncie ma dopiero dwie kolekcje, ale ostatnia „Global Warming”, którą zaprezentowała na wspomnianym wcześniej Festiwalu wzbudziła wiele emocji, pozytywnych rzecz jasna. Na wybiegu było kolorowo i bajecznie.
Neo Fashion Jambore 2
Mówi o tym, że nie ma jeszcze wykreowanego stylu, że ciąż się bawi. Jednak jeśli tak ma wyglądać jej zabawa, to niech bawi się zawsze i wszędzie! Propozycje, które tworzy i wciela w życie kieruje do ludzi z wyobraźnią, ludzi otwartych na nowe doświadczenia. Jak sama podkreśla nigdy nie będzie projektowała dla wszystkich, bo za dużo w naszym kraju kompleksów, ale cieszy się z tego, że odbiorców wciąż przybywa. Nie projektuje modnego współcześnie street wear`u, jak na razie nie ma również zamiaru tworzyć modnej, alternatywnej marki basic. Ale działa. Projektuje, produkuje, pokazuje. Jest indywidualistką, jakich mało na polskim rynku modowym. Trzymam za nią kciuki i z niecierpliwością wyczekuję zapowiedzi kolejnej kolekcji.

Ania Wawszkiewicz

Moda to coś więcej. Niż ciuchy, looki, wyprzedaże i ałtfity. Moda to przekazy, emocje, system korelacji, język. Słowami walczę o to by o tym pamiętać. Poza tym bywam tu i tam, czytam to i tamto, piszę tu i ówdzie.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz