12. FPFWP DZIEŃ 1, czyli bezpieczny początek
FashionPhilosophy Fashion Week Poland
czas zacząć! Po raz kolejny wracam do Łodzi, gdzie w mieście z
bogatą włókniarską tradycją, oglądam wynik półrocznej pracy projektantów. Jak na porządny festiwal
przystało, w programie są headlinery (na które mniej lub bardziej czekam) i artyści bardziej
awangardowi (na których zawsze czekam z niecierpliwością).
Czwartek na terenie FashionPhilosophy Fashion Week Poland to czas budowania. Nastrojów, atmosfery, ale też miejsca. Ścianki, sceny, widownia, szatnie, oznaczenia - wszystko powstawało na naszych oczach. I choć zmiana lokalizacji wszystkim doskwiera, bo znowu człowiek wszędzie się gubi, to tworzenie terenu na oczach uczestników nie było dobrym rozwiązaniem. Cóż. Czwartek, czwarteczek. Dzień pierwszy, czas start!
KATARZYNA KARWOWSKA
Śmierć kojarzy nam się z czernią,
kolorem żałoby. I choć to właśnie ona zainspirowała
projektantkę do stworzenia dyplomowej kolekcji, ta, pełna jest
koloru w intensywnych odcieniach. Karwowska o swojej kolekcji mówi,
że jest "podróżą w stronę intensywnych barw i form kraju
hinduskich bóstw". Stąd charakterystyczne nadruki na kilku
sylwetkach. Kolekcja odważna, jak na dyplom studencki przystało.
Sylwetki, poprzez wykorzystanie obszernych, futrzanych materiałów
zostały przeskalowane, a filigranowe modelki nabrały kształtów.
Do stylizacji projektantka wykorzystała pasujące dodatki (opaski na
uszy, torby). I nawet ultraciężkie buty były tutaj jak najbardziej
na miejscu.
ALEKSANDRA WORONOWSKA
Młoda, zdolna z MSKPU, którą
(podobnie jak jej poprzedniczkę) organizatorzy FPFWP nagrodzili
możliwością pokazania swojej kolekcji na tym wielkim wydarzeniu,
nieco popłynęła w morzu inspiracji. Dobrze jest, kiedy wszystko
wokół jest nas w stanie zainspirować, gorzej, kiedy chcemy to
wszystko pokazać na jednym wybiegu, w trakcie jednego pokazu.
Zainspirowana formą, tkaniną, fakturą, secesją, impresjonizmem i
abstrakcją projektantka krótko mówiąc ...trochę przedobrzyła.
Pierwsze trzy inspiracje dały świetny wynik. Umiejętne i
przemyślane łączenie faktur i materiałów zasługuje na gromkie
brawa. Zupełnie odmienne, cienkie i grube, jasne i ciemne, gładkie
i chropowate materiały projektantka połączyła tworząc niebanalną
całość. Kolekcję dopełniły dodatki: perfekcyjnie wykończone
plecaki i ...skrzydła. Trudno jednak na nich odlecieć, kiedy
modelki stąpają po wybiegu w topornych koturnach.
NATALIA KOPI KOPISZKA
Projektantka zabrała nas w podróż do
czasów błogiego dzieciństwa. Błogiego, ale szarego. Szarego
rzeczywistością, otoczeniem. Otoczeniem, które zupełnie nie
przypominało tego, oglądanego zza szklanego ekranu, ani tego z
naszych wyobrażeń o cukierkowym Zachodzie. Kopi powraca z
cukierkową kolorystyką. Blade róże łączy z niebieskim, a
szarość z pomarańczem. Na szczęście kolory te nie infantylizują.
Zgrabnie łączone, z odpowiednimi dodatkami tworzą niezwykłe
całości. Sylwetki na wybiegu są pełne, a ich elementy można
dowolnie łączyć. Do stworzenia kolekcji projektantka stworzyła
print, w którym, po wnikliwym spojrzeniu, zobaczymy koniki Pony. Ot
takie wspomnienie z dzieciństwa. Do tego projektantka bawi się
formą, łącząc gruby wełniany sweter z rękawiczkami, a na samą
wełnę przyszywając świecące dodatki. Koloryzuje świat wspomnień
z szaroburej Polski. Czy uda jej się pokolorować świat
współczesnych, polskich ulic?
GORSKY
Projektant ubiera kobietę na co dzień
i od święta, do pracy i na spotkanie z przyjaciółkami. Daje wybór
pomiędzy sylwetkami monokolorystycznymi, a tymi z bogatą paletą,
kolorowym printem czy autorską grafiką. Na wybiegu pojawiła się
namiastka dress code`u w mniej oficjalnym wydaniu (koszule,
kołnierzyki). Projektant świetnie poradził sobie z ograniem
szarości, którą połączył m.in. z intensywną pomarańczą.
Sandały w zimie? Usprawiedliwieniem dla nich było dodatkowe
wykorzystanie trendu sprzed kilku sezonów – skarpetek. Na
zaśnieżone ulice nie polecamy, ale na szaloną imprezę
karnawałową? Dlaczego nie.
ALEKS KURKOWSKI
Dla niektórych czerń jest pójściem
na łatwiznę. Prawda, ale tylko z punktu widzenia odbiorcy.
Projektant musi się nieźle nagimnastykować, żeby tworząc czarny
projekt nie stworzyć na sylwetce czarnej, bezkształtnej plamy.
Krótko mówiąc, liczy się konstrukcja. Aleks Kurkowski co sezon
proponuje nowy pomysł na to jak czerń połączyć z czernią by
wyglądało dobrze, modnie i świeżo. U projektantki inspiracje są
wciąż te same: architektura, geometria i ...kolor. W swoich
projektach wykorzystuje naturalne materiały organiczne, co zdradza
jej zamiłowanie i wyznawanie ekologii w modzie. Na wybiegu
zobaczyliśmy sylwetki damskie i męskie. Sporo przezroczystości,
nie tylko na długich do kolan koszulach, ale także na spodniach.
Były ciężkie marynarki przewiązane paskiem. Okrycia wierzchnie
miały wyciągnięte na zewnątrz szwy, które zwykle staramy się
ukryć.
ROMANA
W modzie lubimy powracać. Do trendów,
ikon, starych filmów, gazet. Projektantka postanowiła powrócić do
folkloru. I choć ten z polskiego poletka inspirował i wciąż
inspiruje wielu, ona sięgnęła do strojów ludowych republiki
Jakuckiej. To, co przyciąga wzrok najmocniej to warstwy, które
tworzą ciekawą formę stroju. Warstwy te, to zmultiplikowany i
wykorzystany w najróżniejszych miejscach, element klasycznego
rękawa kimona. Niekiedy czujemy przesyt, innym razem sylwetka jest
idealnie wyważona. Taki strój nie wymaga od nas dużej ilości
dodatków. Dla niektórych to ogromny plus.
Autorem wszystkich zdjęć jest Mike Pasarella
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz