23 grudnia 2014

Yves Saint Laurent. Niegrzeczny chłopiec.

Yves Saint Laurent – talent wybitny, który rodzina podtrzymywała i wspierała od najmłodszych lat. Doskonały pomocnik Christiana Diora i jego późniejszy następca. Twórca domu mody pod własnym nazwiskiem. Projektant mnóstwa spektakularnych kolekcji, w tym takich, które na zawsze zmieniły bieg historii mody. Człowiek, który zakładając kobietom spodnie dał im siłę. Feminista w męskim ciele.

Fot.: http://mylusciouslife.com/fashion-films-two-new-yves-saint-laurent-movies-2014/

Taki był i jest dla większości. Takim opisywali go autorzy licznych biografii, ale nie Marie-Dominique Lelievre. Ona poszła inną drogą, podeszła do sprawy z zupełnie innej perspektywy. Wydana przez Wydawnictwo Dolnośląskie książka „Yves Saint Laurent. Niegrzeczny chłopiec” już w samym tytule zawiera filozofię jej działania. To nie jest kolejna cegiełka, która będzie podtrzymywała zbudowany na cześć kreatora pomnik. To opowieść o człowieku, który zmagał się ze swoimi fobiami, depresją, często topiąc je w alkoholu, narkotykach i przygodnym seksie.

Test białej rękawiczki

Mamy skłonność do idealizowania. Rzeczy, miejsc, emocji, zdarzeń, relacji, ludzi. W końcu nie chodzi o to żeby mieć telefon, taki, który ma funkcję dzwonienia i pisania SMSów. Chodzi o to żeby mieć konkretny telefon, z konkretną (o wiele dłuższą) listą funkcji oraz z konkretnym logo. Nie chodzi przecież o to, żeby być szczęśliwym w rodzinie, mieć zdrowie, satysfakcjonującą pracę i czas na rozrywkę. Chodzi o to, żeby nasze relacje powtarzały znane nam wzorce, które są niczym innym jak wyidealizowaną wersją wszystkich pozytywnych rzeczy, które udało nam się w życiu przeżyć, zobaczyć, o których udało nam się usłyszeć. Idealizujemy także projektantów. Szczególnie tych, których nazwiska wyryte są na niejednym murze. Nazywamy ich kreatorami, mistrzami. I słusznie. Posiadanie olbrzymiego talentu to wielki dar, ale warto pamiętać, że na świecie nie ma gatunku nadludzi. Każdy zmaga się z własnym życiem i radzi sobie tak, jak potrafi, każdy ma swoje problemy i sposoby ich rozwiązywania, w końcu każdy ma słabości, z którymi stara się walczyć.

Przeznaczenie

„Wychowany przez odpychającą matkę, Pierre wolał dawać wsparcie emocjonalne niż je otrzymywać – był gwałtowny, ale przyjazny. Ubóstwiany przez kobiety Yves, któremu nigdy niczego nie odmawiano, nie potrafił dawać. Bezwarunkową miłość, jaką otaczano go w Oranie, uważał za coś, co mu się należało. Ci dwaj byli dla siebie stworzeni.”1
I tak Pierre stworzył legendę Yves`a jeszcze za jego życia. Był nie tylko partnerem życiowym, ale również biznesowym, był PRowcem, marketingowcem, coachem i mecenasem. I jeśli Yves`owi nadać cechy serca, Pierre z całą pewnością byłby rozumem. Czego nie udało mu się ukryć, co zaburzało proces tworzenia ideału, co zmieniało wizję żyjącej legendy? Właśnie to stara się wyjawić autorka książki, którą polecam wszystkim tym, którzy Yves`a znają nie tylko z inicjałów. To książka, która będzie idealnym dopełnieniem, rozszerzeniem perspektywy. Może być też doskonałym prezentem dla wytrawnych fashionistów. Nie trąci banałem, nie opowiada o oczywistościach, przedstawia własny ciąg wydarzeń podyktowany innym spojrzeniem. Przeczytałam z przyjemnością czego i Wam życzę.


Marie-Dominique Lelievre„Yves Saint Lauretn. Niegrzeczny chłopiec.”Wydawnictwo Dolnośląskie, 2010



1 Marie-Dominique Lelievre „Yves Saint Lauretn. Niegrzeczny chłopiec.”, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2010, s. 33

Ania Wawszkiewicz

Moda to coś więcej. Niż ciuchy, looki, wyprzedaże i ałtfity. Moda to przekazy, emocje, system korelacji, język. Słowami walczę o to by o tym pamiętać. Poza tym bywam tu i tam, czytam to i tamto, piszę tu i ówdzie.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz