10. FashionPhilosophy Fashion Week Poland. TOP 10.
Jest czwartek. NAPRAWDĘ?
Tak, jest czwartek (tak, wiem, już jest piątek) co oznacza, że
dokładnie tydzień temu zaczęłam szaleć na pierwszym dniu
FashionPhilosohy Fashion Week Poland. Tym razem o jeden dzień dłużej
zajęło mi „dochodzenie do siebie”. Powiedzmy, że wróciłam w
świat żywych, trzeźwo myślących. W takim stanie spokojnie można
podsumować minioną, jubileuszową edycją łódzkiego tygodnia mody
Bilans ostatniego
weekendu:
31 pokazów w ramach OFF
OUT OF SCHEDULE, DESIGNER AVENUE i STUDIO
3 dni FASHION WEEK POLAND
2 butelki wypitego WINA
1 przebalowana w
Kaliskiej NOC
Relacje poszczególnych
dni i większości pokazów przeczytać możecie na portalu
QultQultury:
1) FPFWP 2014 / 8 MAJA / OFF OUT OF SCHEDULE
1) FPFWP 2014 / 8 MAJA / OFF OUT OF SCHEDULE
TOP 10.
[Kolejność przypadkowa.
Fakt wyselekcjonowania takiej, a nie innej grupy już na starcie
stawia wszystkich na pierwszym miejscu]
1.KAS KRYST
Po raz kolejny na podium.
Nie mogło być inaczej. W trakcie wywiadu, który przeprowadziłam z
Kas jakiś czas po zakończeniu jesiennej edycji FashionPhilosophy
oznajmiła, że wraca do czerni. I słusznie. Projektantka świetnie
radzi sobie z tym kolorem. Eksperymentuje z materiałem, fakturami,
wypukłościami. W kolekcji prezentuje lśniące, powlekane gumą
spódnice, połyskujące ortaliony, a do tego mieniące się
przypinki i jedwab z błyszczącą nitką. Kas wykorzystała z jednej
strony szaleństwo lat osiemdziesiątych, a z drugiej proste formy
m.in. powiększające ramiona. Myślicie, że czerń jest nudna i
oklepana? Kas Kryst przekona Was, że jesteście w błędzie.
fot. Łukasz Szeląg |
2. MAGDA FLORYSZCZYK
Gorące nazwisko
ostatnich tygodni. Projektantka została doceniona na poprzedniej
edycji OFF Fashion Kielce, z wyróżnieniem zakończyła studia w
Międzynarodowej Szkole Kostiumografii i Projektowania Ubioru a do
tego zgarnęła najwięcej wyróżnień na gali dyplomowej tejże
szkoły. Kolekcja „The Game” to zderzenie klasyki z elementami
zaczerpniętymi z baseballowego boiska, o czym przekonuje nas już
pierwsza sylwetka na wybiegu, modelka dzierżąca w ręku kij i
piłkę. W projektach Magdy podoba mi się to, że stawia na
minimalizm i funkcjonalność, dlatego rzeczy z wybiegu spokojnie
mogłyby wylądować na ulicy (tutaj również ukłon w stronę
stylisty). Tak wygląda, w moim mniemaniu, „miejski szyk”,
połączenie stylu sportowego z niewymuszoną elegancją. To coś
czego szuka współczesna kobieta.
fot. Łukasz Szeląg |
3. OLA BAJER – BOLA
Kolekcje Boli zawsze mają
w sobie to coś, co każda kolekcja mieć powinna. Zachęcają do
przyjrzenia się bliżej, bardziej, mocniej, dotknięta to tu, to
tam, przymierzenia. Inspiracją do tej, cieszącej oko, kolekcji stał
się surowy aspekt geometrii. Graficzne układy pojawiają się w
formie przeszyć, druków i aplikacji na 20 sylwetkach. Na zasadzie
kontrastów projektantka połączyła delikatny szyfon, dziergane
ręcznie wełny, skórę i dzianinę. Bola już zawładnęła,
przynajmniej warszawską, ulicą, teraz spokojnie może wejść do
biur i miejsc pracy, a to wszystko dzięki klasycznym kombinezonom,
koszulowym spódnicom i marynarkom. Do kolekcji projektantka, z
pomocą nieocenionego Laik`a, przygotowała świetne video, które
jest wisienką na smacznym torcie.
fot. Łukasz Szeląg |
4. MONIKA GROMADZIŃSKA
Projektantka w swojej
kolekcji „Bez tytułu” zwraca uwagę na sam proces tworzenia.
Pierwsze szkice, naturalny ruch narzędzia, swobodny zapis myśli.
Niekiedy spontaniczne wzory tworzone gdzieś na odwrocie szkiców
mają na nas większy wpływ niż same szkice. Zwrot ku samemu
procesowi tworzenia jest czymś niecodziennym, a dodatkowo pomysł
został nienagannie zrealizowany.
fot. Łukasz Szeląg |
5. JAROSŁAW EWERT
Łódzka prasa w tekście
zapowiadającym FashionPhilosophy pomyliła Go z Juźwinem, ale choć
obu Panów ma to samo imię, to nie łączy ich nic poza tym, że
oboje ubierają polskie ulice. Ewert w ostatniej kolekcji porusza się
w ciekawej kolorystyce czerni, szarości i chabrowego odcienia
niebieskiego. Propozycje na sezon jesień/zima 2014/15 to propozycje
na srogą polską zimę, dlatego nie brakuje w niej kurtek-puchówek,
ogromnych kominów czy długich płaszczy. Projektant zadbał o
wizualną część kolekcji dlatego, przed i w trakcie, zaprezentował
ciekawe video, a jego spójność z kolekcją potwierdził
charakterystycznym nadrukiem m.in. na t-shirtach. Video na polskich
pokazach stało się tak popularne jak wizualizacje na dobrych
imprezach czy koncertach muzyki elektronicznej. Dzięki temu pokaz
nie jest już tylko prezentacją kilkudziesięciu sylwetek, nudnym
przechadzaniem się modelek po wybiegu, a staje się złożonym
wydarzeniem, które ma w sobie wiele, współgrających ze sobą
elementów. Pomimo tego, że zawsze najważniejsza jest modelka na
wybiegu, a raczej to co ma na sobie, takie 'smaczki' pozwalają na
pełniejszy odbiór kolekcji i sprawiają, że zapada ona w pamięć
na dłużej.
fot. Marek Makkowski |
6. ARYTON
Polska marka z 25letnią
tradycją, tworząca kolekcje dla nowoczesnych kobiet ceniących
elegancję, jakość i styl. Każdą z tych cech możemy znaleźć w
propozycjach na nowy sezon. Nowoczesna kobieta poczuje się dobrze w
turkusowym, błyszczącym płaszczu do kolan. Ceniąca elegancję na
pewno doceni kunszt z jakim wykonana jest długa wieczorowa suknia z
eksperymentalnie dużym rozcięciem. Jakości trudno nie zauważyć w
przeskalowanym futrze zamykającym pokaz natomiast stylu w prostych
długich płaszczach do połowy łydki, z dużymi kołnierzami, na
przykład w kolorze jasnego błękitu. W kolekcjach marki ARYTON
podoba mi się to, że choć ubierają kobiety biznesu, które
niekiedy poruszają się w twardych ramach zawodowego dress code`u,
to zawsze znajdzie się w nich miejsce na kolor. Płaszcze rzadko
kiedy są w klasycznej czerni, sukienki w granatach czy brązach, a
eleganckie koszule w bieli.
fot. Łukasz Szeląg |
7. NENUKKO
Marka odzieżowa,
założona w 2008 roku, dzięki stałości i konsekwencji w kreowaniu
własnego stylu, stała się jednym z najbardziej rozpoznawalnych
autorskich brandów odzieżowych w kraju. Jest również stałym
punktem programu Alei Projektantów na łódzkim tygodniu mody.
Kolekcja na sezon jesień zima 2014/15, „COPY/PASTE”, to powrót
do ukochanych bieli, czerni i szarości, prostych form, które można
dowolnie łączyć tworząc swój niepowtarzalny styl. Pokazy marki
Nenukko to zawsze świetne stylizacje, na które duet stawia duży
nacisk, ciekawe fryzury tworzone przez zespół Jagi Hupało oraz
choreografia, która zawsze czymś zaskakuje. Pomimo wymownego tytułu
kolekcji zdecydowanie nie mieliśmy tutaj do czynienia z żadnym Ctrl
C – Ctrl V.
fot. Seweryn Cieślik |
8. NATALIA WARWAS
Perełka showroomu.
Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku projektuje biżuterię,
którą tworzy przez ...dzierganie. Materiał, który wykorzystuje to
nitki srebra najwyższej próby Ag999. Forma, tworzona przez
wielogodzinną pracę, jest delikatna i przyjemna w dotyku. Jej prace
są ukłonem w stronę zanikającej tradycji przekazywania
umiejętności szycia czy szydełkowania między pokoleniami. O tej
Pani będzie tutaj jeszcze więcej, bo jest zaprzeczeniem komentarzy,
że „wszystko już było”.
fot. archiwum własne |
9. SOWIK MATYGA
Jakieś koszmarne fatum
musi wisieć nade mną, ponieważ po raz kolejny na pokaz tego duetu
nie dojechałam. Stojąc w ogromnym korku przez co najmniej 56 minut
przeklinałam tego, kto wymyślił zamknięcie najważniejszych
traktów komunikacyjnych w centrum Łodzi. Kolekcję zobaczyłam więc
na wieszakach, ale nie przeszkodziło mi to po swojemu się nią
zachwycić. Oczarował mnie po raz kolejny charakterystyczny w
wydaniu dziewczyn minimalizm, wymyślne materiały i nietypowe
konstrukcje. Kolekcja „SAMO” to połączenie bieli i czerni z
szaleństwem połyskujących neonów. Kolekcja idealnie wpasuje się
w charakter miejskiego stylu. Obok osób noszących ubrania z metką
„sowik matyga” na pewno nie można by przejść obojętnie.
fot. Łukasz Szeląg
10. ODIO I JAKUB
PIECZARKOWSKI
Absolwenci łódzkiej
ASP, Aleksandra Ozimek i Jakub Pieczarkowski, już w zeszłym sezonie
wzbudzili niemałe zainteresowanie swoimi projektami. Najnowsza
kolekcja pokazuje jaka energia i jaki potencjał siedzi w głowach
zgranego duetu. Kolekcja „II +ow3rs” (czyt. two towers) jest
kontynuacją, a zarazem drugą częścią tryptyku, który
zapoczątkowała zeszłosezonowa prezentacja. Za pomocą ubrań i ich
zdobień projektanci opowiadają historię różnych podróży i
poszukiwań, tych realnych, wirtualnych i wyobrażeniowych. Oprócz,
mocno eksploatowanego w zeszłym sezonie, sitodruku nowa kolekcja
wykorzystuje patchworkowe połączenia materiałów i barwienia.
Pomimo tego, że to nie mój styl i że najprawdopodobniej nie
założyłabym tego na ulice (nigdy nie mów nigdy) to podziwiam
odwagę i konsekwencję, a tłumy przy ich stoisku w ramach strefy
SHOWROOM potwierdzają, że nie tylko ja mam takie zdanie.
fot. Łukasz Szeląg |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz