2 marca 2014

Oscary i suknie z papieru.

Blog w drugiej połowie lutego zapadł w tak zwany sen zimowy. Ani ze mnie niedźwiedź, ani warunki za oknem zimowe, ale za to (niekiedy)pilny ze mnie student i sesja i egzaminy i inne tego typu sprawki trzymały mnie na dystans. Szkoda tylko, że przydarzyło się to w okresie, w którym tyle się dzieje. Aloha From Deer otworzyło swój sklep w Paryżu, Gosia Baczyńska zrealizowała kolejny udany pokaz w ramach Paris Fashion Week, Sarah Jessica Parker zaprojektowała własną linie obuwia i również otworzyła sklep sygnowany własnym nazwiskiem. 


  
Dziś również obfity dzień - premiera pierwszego odcinka polskiej edycji programu Project Runway ooooraz gala rozdania najbardziej prestiżowych nagród filmowych - Oscarów. Co do pierwszego - zdążyłam już zobaczyć (bez szaleństw, bez emocji, chociaż podobno jakieś były), jeśli chodzi o to drugie to niestety po raz kolejny nie dam rady. Jutrzejszy poranek spędzę na pobieżnym przeglądzie tego co? kto? i z kim? A tymczasem, wracając do kwestii z tytułu posta stawiam przed Wami pytanie: co łączy Oscary i suknie z papieru? Na pierwszy rzut oka nic. Możecie szukać w pamięci informacji o tym czy jakaś gwiazda nie wpadła na szalony pomysł założenie takiej sukni z nietypowego materiału. Ja również próbowałam, bezskutecznie. Żeby więc nie trzymać Was w niepewności pragnę przedstawić 4-letnią Mayhem i jej mamę, które kreatywnie bawią się i tworzzą niesamowite rzeczy z najprostrzych materiałów: papieru, kleju, taśmy, niekiedy bibuły, papieru do pakowania prezentów czy folii aluminiowej.
  

Jak rozkłada się praca mamy z córką? Zazwyczaj 50/50, ale są również suknie, które Mayhen wykonała zupełnie sama. Warto wspomnieć, że jej mama nie jest wielką fascynatką mody i nie przelewa na corkę swojej pasji. Jak sama wspomina „o modzie nie wie prawie nic”. Zabawa, na którą wpadły razem z córką około 9 miesięcy temu wynikła z potrzeby, natomiast w tym momencie obie wspaniale się bawią pokazując swoje prace m.in. na profilu na Instagramie.

O co jednak chodzi z Oscarami? O inspirację. Najczęściej inspiracją do tworzenia tych wymyślnych kreacji jest otaczająca rzeczywistość (suknia rekina stworzona została zaraz po pierwszej wizycie w akwarium) lub przeczytane przez Mayhem książki (jest wielką fanką Minnie Mouse i My Little Ponny). Jednak w sporym już portfolio możemy również zobaczyć lustrzane odbicia kreacji z czerwonego dywanu, m.in. z rozdania Złotych Globów. Ciekawe czy (i czym) tegoroczna edycja Oscarów zainspiruje małą Mayhem.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj #2sisters_angie na Instagramie i na http://www.fashionbymayhem.com/.

    
  

Ania Wawszkiewicz

Moda to coś więcej. Niż ciuchy, looki, wyprzedaże i ałtfity. Moda to przekazy, emocje, system korelacji, język. Słowami walczę o to by o tym pamiętać. Poza tym bywam tu i tam, czytam to i tamto, piszę tu i ówdzie.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz