7 kwietnia 2013

SWAG SHOW Silesia

Wiosna. Budzi się do życia. Daje nam uśmiech na twarzy, więcej chęci do życia i ...wiosenne porządki w szafie. Jeśli jeszcze nie zdążyliście zrobić tego w ramach porządków przedświątecznych teraz jest na to odpowiednia pora. Wełniane swetry i puchowe kurtki chowamy do próżniowych toreb i wysysamy z nich powietrze, robiąc tym samym miejsce na wiosenny powiew świeżości.

Wiosenne nowości zdobyć możemy wszędzie. Nowe kolekcje w sieciówkach, milion tysięcy rabatów w lifestylowych gazetach, świeże kampanie i ...showroom`y m.in takie jak SWAG SHOW Silesia.

SWAG SHOW Silesia. Druga edycja największego powierzchniowo showroom`u w kraju. Ponad 2tys metrów zabytkowego Szybu Wilson na katowickim Nikiszowcu zajęło mnóstwo ciekawych projektantów i marek streetwear`owych.

SWAG SHOW Silesia dla niektórych - święto hipsterskiej gimbazy, dla mnie - okazja do spotkania z młodymi ludźmi, którzy mają pomysł na siebie, na swoją markę. 



Spośród wszystkich wystawców wczorajszego eventu w oko lub ucho wpadły mi cztery:
  1. She/s a riot - polska niezależna marka stworzona i prowadzona przede Ewelinę Kustra*. Chociaż pierwsza kolekcja powstała w 2010r dopiero po dwóch latach marka przeżyła wielkie boom. A to dzięki koszulce z chwytliwym hasłem. "Kupisz orła?" (- kupiłam).
  2. Na lewą stronę – świeżutka, nowiutka marka tworzona przez dwie Pomorzanki. Podoba mi się, że dziewczyny wiedzą czego chcą. Nie tworzą papki, w której znaleźć można wszystko. Dotychczas powstały dwie kolekcje „City jungle” i „Leśne runo”. Eco torba z liskiem już niedługo zagości na ramieniu mojej przyjaciółki. Mega pozytywne jest to, że Malina – jedna z założycielek – jest świadoma tego, że przed nią ciężka praca, że musi poświęcać marce 24h/dobę, że jest menadżerem, pr`owcem, projektantką, prezesem w jednym, a jednak idzie tą drogą pod górę. Trzymam kciuka za przyszłość!
  3. Obrazy Do Noszenia – własnoręcznie malowane materiały, unikaty. Rozmiar unisex. Dziewczyny z ogromną pasją mówią o tym co robią. Bo to oczywiście jest ich pasja i ...robią to po godzinach stałej pracy. Obrazy do Noszenia współpracują również z marką znanej polskiej blogerki Maffashion – Staff by Maff
  4. Filantrop – jedyny z czwórki „wyróżnionych”, o którym wcześniej nie miałam pojęcia. Na szczęście mogłam otwarcie się do tego przyznać, ponieważ nasz bohater dopiero na początku tego roku wszedł na rynek. Bada odbiorców, sprawdza reakcje ludzi na swoje projekty (z tego co widziałam na SSS twarze ludzi były raczej zadowolone). Chłopak z głową, z pomysłem. Ma w sobie niezbadane pokłady pomysłów nie tylko na projekty, ale też na to jak te projekty „sprzedać”. Ale, ale. Najbardziej zadziwił mnie nie samymi projektami, a materiałami z których je tworzy.
Poza tym na SSS zobaczyć mogliśmy Madox`a, Gryfnie (ze wspaniałą torbą na maszkety), Mr. Gugu & Miss. Go (znanego z bluz z hamburgerami, muffinkami i innymi kotami z tęczą), ReBell, Synthetic, Magic Box, Widzi Misie, For Rest i wieeeeele wiele innych.

Zwiedzając każde stanowisko co najmniej dwa razy niekiedy zastanawiałam się czy te marki różnią się czymkolwiek? Prym wiodły bezapelacyjnie czapki, t-shirty czy bluzy z nadrukiem, naszywką czy wyszytym hasłem. Co najmniej 80% wszystkich wystawców miała asortyment, który mogłabym podsumować tym jednym, poprzednim zdaniem. Dlatego po stokroć dziękuję tym, których wyobraźnia sięga jednak nieco dalej. Zachwyciłam się na przykład drewnianymi oprawkami do okularów (które już rok temu zobaczyć mogłam na Neo Fashion Jamboree u Paul Vadim Eyewear), wymyślną, neonową biżuterią od pinkninja, której nigdy nie będę miała odwagi założyć, czy torebkami, etui od flicart. 


Cieszę się, że event pozwolił mi zdobyć nowe kontakty. Mam nadzieję, że z niektórymi będę miała okazję spotkać się jeszcze nie raz. Do zobaczenia więc!

Zdjęcia udostępnione za zgodą autorek Kasi Kucharskiej, współautorki bloga Keep Calm and DIY oraz Żanety Szefer.

Ania Wawszkiewicz

Moda to coś więcej. Niż ciuchy, looki, wyprzedaże i ałtfity. Moda to przekazy, emocje, system korelacji, język. Słowami walczę o to by o tym pamiętać. Poza tym bywam tu i tam, czytam to i tamto, piszę tu i ówdzie.

2 komentarze :

  1. SSS to nie tylko czapeczki, krzykliwe kolory i armia ksero nastolatek, to także ludzie z pasją i perełki modowe :) Udło mi się takową wyłowić,kurtkę od Ciris. Ogólnie fajna impreza, dobry klimat i masa pozytywnych emocji :)
    Pozdrawiam 'Hater' (też mam modną czapkę po SSS,a co!) Żaneta ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, Twoja/Wasza kurtka jest świetna. mam nadzieje, że za niedługo Cię w niej zobaczę!

      jeszcze raz wielkie dzięki za zdjęcie.

      a.w.

      Usuń